Czy można zbudować siebie poza relacją?

Czy istniejemy w pełni bez drugiego człowieka, bez cienia odbicia w oczach drugiej osoby? Te pytania wracają do mnie, kiedy myślę o stylach przywiązania. Teoria, która z pozoru może wydawać się akademicka, w rzeczywistości staje się opowieścią o nas samych. O tym, jak uczymy się bliskości. Jak kochamy. Jak się odsuwamy. Jak znikamy.

John Bowlby, twórca teorii przywiązania, pisał że dziecko od urodzenia dąży do bliskości z opiekunem, bo to ta relacja daje poczucie bezpieczeństwa. W jego ujęciu przywiązanie nie jest tylko emocjonalną reakcją. To biologiczna potrzeba, struktura, która układa się w nas głęboko i subtelnie. Mary Ainsworth, współpracowniczka Bowlbiego, nadała temu wymiar bardziej konkretny. To dzięki niej wiemy dziś o stylu bezpiecznym, lękowo-ambiwalentnym, unikowym i zdezorganizowanym.

Styl bezpieczny rodzi się tam, gdzie opiekun odpowiada na potrzeby dziecka wystarczająco dobrze. Nie perfekcyjnie, ale wystarczająco. To przestrzeń, w której można doświadczać, eksplorować, wracać. Styl lękowo-ambiwalentny pojawia się, gdy opiekun jest nieprzewidywalny. Czasem obecny, czasem znikający. To właśnie w tej relacji dziecko zaczyna żyć w napięciu. Nie wiadomo, czy bliskość przyniesie ukojenie czy odrzucenie. Styl unikowy tworzy się tam, gdzie potrzeby emocjonalne nie są widziane. Dziecko uczy się, że lepiej nie potrzebować, nie tęsknić, nie pokazywać. Styl zdezorganizowany jest najtrudniejszy. Najczęściej pojawia się w kontekście traumy, przemocy, chaosu. To wewnętrzne rozdarcie, w którym ta sama osoba jest źródłem bezpieczeństwa i zagrożenia.

I tutaj pojawia się pytanie. Czy da się to zmienić?

Odpowiedzi szukam nie tylko w książkach psychologicznych, ale i w sztuce. Bo przecież sztuka jest też formą relacji. Ze sobą. Z innym. Z tym, co niewypowiedziane. Patrząc na obrazy, słuchając muzyki, tworząc, można dotknąć czegoś głębszego niż słowo. Czasem obrazy wyrażają nasz wewnętrzny styl przywiązania dokładniej niż narracja. Zamrożone spojrzenia postaci, puste przestrzenie, kolory ciepłe lub chłodne, kontrasty, rytm. To wszystko opowiada, czasem nieświadomie, o naszej zdolności do bycia w relacji.

Psychologia rozwoju, choć czasem bardzo uporządkowana, mówi przecież o tym samym. Jean Piaget opisywał, jak dziecko poznaje świat, jak rozwija się jego poznanie, świadomość ja i ty. Ale nie zawsze mówi się o tym, że to poznanie świata jest możliwe tylko w relacji z kimś. Dziecko patrzy, jak ktoś trzyma łyżkę, jak się uśmiecha, jak milknie. To tam uczy się siebie. Uczy się nie tylko myśleć, ale też czuć.

Dlatego styl przywiązania nie jest tylko wspomnieniem dzieciństwa. On żyje w naszych dorosłych związkach. W tym, jak reagujemy, gdy ktoś milknie. W tym, jak długo czekamy na odpowiedź. W tym, czy mówimy potrzebuję cię, czy raczej poradzę sobie sama.

I może warto dziś siebie zapytać. Jaką relację mam ze sobą? Czy potrafię być dla siebie bezpiecznym obiektem? Czy umiem zostać, gdy emocje robią się trudne?

Może to właśnie sztuka i relacja są najgłębszymi nauczycielkami życia.

📚 Polecana literatura:

  • John Bowlby – Przywiązanie
  • Mary Ainsworth – badania „Strange Situation”
  • Daniel Siegel – Psychowzroczność
  • Sue Johnson – Trzy oblicza miłości
  • Jean Piaget – Rozwój poznawczy dziecka
  • Margaret Mahler – Psychologia niemowlęcia
  • Allan Schore – Affect Regulation and the Origin of the Self
  • Bessel van der Kolk – Strach ucieleśniony

Autorka: Anna SCHULZ – psychoterapeutka, psycholog, obserwatorka życia i relacji.

Wierzy, że każde pytanie, nawet to niewypowiedziane, może stać się drogą do siebie.

4 odpowiedzi

  1. Awatar sweetsclevere605b6a4ba
    sweetsclevere605b6a4ba

    niesamowicie napisane !

    jestem zachwycona

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar Lunaria Atelier

      Cieszę się że okazało się pomocne 🙂

      Polubienie

      1. Awatar Joanna

        Inspirujace przede wszystkim.

        Polubienie

  2. Awatar Joanna

    Czy można zbudować siebie poza relacją?

    NIE. Relacja to lustro, w którym możemy dostrzec własne nieidealne wnętrze. 🙂

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Joanna Anuluj pisanie odpowiedzi